powrót

Rozmowa z Piotrem Adamczykiem – Dyrektorem Biura Likwidacji Szkód Concordii Ubezpieczenia

Informacje prasowe CSR

17 / 01 / 2018

Za nami intensywny 2017 r. Wydarzyło się wiele dobrego, byliśmy niestety także świadkami licznych tragedii, jak na przykład nawałnic, które przeszły przez Polskę w sierpniu i październiku. Jak to wyglądało z perspektywy Biura Likwidacji Szkód Concordii?

W wyniku sierpniowych nawałnic zarejestrowaliśmy ponad tysiąc szkód – 2/3 z nich dotyczyło zniszczeń w budynkach i gospodarstwach rolnych, pozostała część to szkody powstałe w uprawach.
 

Ze względu na skalę, w pierwszej kolejności likwidowaliśmy najdotkliwsze szkody w uszkodzonych budynkach, głównie tych z pozrywanymi dachami i na terenach, gdzie doszło do największych spustoszeń, tj. powiecie chojnickim, tucholskim, nakielskim, sępoleńskim, gnieźnieńskim oraz gostyńskim. Uruchomiliśmy procedury kryzysowe, w tym uproszczoną ścieżkę likwidacji szkód oraz specjalne instrukcje dla rolników, których celem było jak najszybsze umożliwienie im powrotu do prac polowych. Druga fala anomalii pogodowych w Polsce miała miejsce październiku. Doświadczyliśmy wówczas siły żywiołu orkanów Ksawery i Grzegorz. Zdarzenia te spowodowały podwojenie w 2017 r. liczby wypłat w grupie 8 (ubezpieczenia szkód spowodowanych żywiołami, obejmujące szkody rzeczowe nieujęte w grupach 3-7, spowodowane przez: ogień, eksplozję, burzę i inne żywioły) w stosunku do roku 2016. Łącznie w 2017 r. wypłaciliśmy wszystkich odszkodowań na kwotę ponad 170 mln zł.

Czy w tym trudnym okresie udało się Concordii zorganizować jeszcze jakąś dodatkową pomoc?

Chcąc jeszcze bardziej wesprzeć poszkodowanych z terenów dotkniętych sierpniowymi nawałnicami, przekazaliśmy 12 jednostkom Ochotniczej Straży Pożarnej, z gmin Gostycyn, Brusy, Kęsowo i Brzeźno, nowoczesny sprzęt ratowniczy, służący ratowaniu ludzkiego życia i ułatwiający trudną, codzienną pracę strażaków.

Czy przypomina Pan sobie jakąś szkodę z minionego roku, która w sposób szczególny utkwiła Panu w pamięci?

W marcu 2017 r. w miejscowości Boleszyn spłonęła biogazownia, której wartość nasi rzeczoznawcy wycenili na 5 mln zł. Była to największa tego typu szkoda w 20-letniej historii naszej firmy. Klient w dość krótkim czasie otrzymał należne odszkodowanie, które umożliwiło mu odbudowę utraconego przedsiębiorstwa.


Jakimi nowinkami technologicznymi wdrożonymi w 2017 r. może się Pan pochwalić?

Na początku 2017 r. wdrożyliśmy system TYPER, który służy wykrywaniu fraudów. Niestety, co jakiś czas spotykamy się z próbą wyłudzenia odszkodowania. Tego typu zdarzenia dotyczą zarówno ubezpieczeń majątkowych, jak i życiowych. My Polacy jako naród jesteśmy niezwykle pomysłowi, mamy tego świadomość. Znamy mechanizmy i sposoby wykrywania prób wyłudzeń – nasza praca przypomina trochę działania detektywa. Teraz, z nowym systemem, jest to łatwiejsze i bardziej precyzyjne.


W grudniu 2017 r. rozpoczęliśmy testowe wdrożenie nowej aplikacji MEDATEX (narzędzie stworzone przez firmę ICR). Jej celem jest jeszcze szybsza i wygodniejsza likwidacja szkód majątkowych, czyli przeprowadzenie poszkodowanego – krok po kroku – przez poszczególne etapy procesu likwidacyjnego, od zbierania informacji i dokumentacji szkodowej, po ustalenie wysokości odszkodowania. Aplikacja dostępna jest na telefony działające w systemach Android albo iOS.


Dziękuję za rozmowę
Magdalena Kaniewska