Drogie leczenie koni w Polsce
01 / 04 / 2015
W Polsce jest ponad 300 tys. koni*. Co trzeci to koń szlachetny, wykorzystywany sportowo czy rekreacyjnie. Konie z polskich hodowli są cenione na całym świecie. Pomijając emocjonalne związki wielu właścicieli z tymi dużymi pupilami, konie to także duży wydatek… koszty ich leczenia czy operacji mogą wysadzić z siodła niejednego z blisko 110 tys. właścicieli koni w Polsce*.
Pod koniec marca Szczepan Mazur (polski dżokej) miał szansę zarobić nawet milion dolarów podczas najdroższych wyścigów koni w Dubaju. Polskie „araby” i konie krwi angielskiej osiągają milionowe ceny – rekordową zapłacono za klacz Kwestura z Michałowa podczas licytacji Pride of Poland w 2008 r. – 1 mln 125 tys. euro! Choć te kwoty dotyczą najlepszych, to jednak uświadamiają, ile na hodowli koni można zyskać.
Duży pupil to drogi pupil
Można jednak także stracić. Leczenie koni w Polsce to dziesiątki tysięcy złotych, a koszty mogą nagle przekroczyć możliwości finansowe ich posiadaczy.
Przykładowo operacyjne leczenie kolek żołądkowo-jelitowych, które spędzają sen z powiek prawie każdemu właścicielowi konia, to koszt rzędu minimum 5 tys. zł. Podobne wydatki wiążą się z leczeniem złamań czy urazów ścięgien. Usunięcie zęba natomiast to wydatek rzędu 1,5 – 2,5 tys. zł.
– W ubezpieczeniu udziału w kosztach operacji nasi klienci w razie zdarzenia mogą liczyć na odszkodowanie uwzględniające zarówno koszt operacji jak i opieki pooperacyjnej, leków i badań okołooperacyjnych – wyjaśnia dr Katarzyna Pankiewicz – Ekspert ds. Ubezpieczeń Produkcji Zwierzęcej w Biurze Ubezpieczeń Rolnych, Concordia Ubezpieczenia.
Możliwość ubezpieczenia się od kosztów poniesionych na operacje konia to od lat norma w USA i wielu krajach europejskich, a nowość w Polsce. Lista ryzyk objętych specjalną umową ubezpieczeniową jest znacznie dłuższa od tej proponowanej jeszcze kilka lat wcześniej i odpowiada na rosnące zainteresowanie jeździectwem w Polsce.
150 tys. jeżdżących w Polsce
To spora grupa – obecnie w kraju jest 21 stadnin państwowych i ok. 1,5 tys. stadnin prywatnych, a jazdę konną, jako sposób rekreacji, uprawia w Polsce ok. 300 tys. osób. Szacuje się, że na jednym koniu jeżdżą średnio 3 osoby (np. w Austrii ponad 4).
Dla wielu właścicieli utrata konia lub brak dalszej możliwości jego wykorzystania, to spore problemy i koszty. Tutaj także z pomocą przychodzą polisy ubezpieczeniowe.
– Posiadacze ubezpieczenia koni otrzymują wsparcie finansowe w przypadku śmierci, uboju bądź uśpienia z konieczności w wyniku wypadku, choroby, operacji, kastracji ciąży i porodu, a także kradzieży bądź rabunku. W wyższych pakietach proponujemy także ochronę w przypadku trwałej utraty zdatności użytkowej (gdy w wyniku kontuzji koń nie może już być wykorzystywany w sporcie np. skokach). Ochroną ubezpieczeniową mogą być objęte konie różnych ras oraz typów użytkowych, m.in. konie rekreacyjne, sportowe, wyścigowe, hodowlane – mówi dr Katarzyna Pankiewicz.
Kiedy koń ucieknie
Polisa może obejmować także odpowiedzialność cywilną wobec osób trzecich za szkody powstałe w związku z posiadaniem konia. Zakres ochrony obejmuje odpowiedzialność ubezpieczonego oraz każdej innej osoby, która za wiedzą i zgodą ubezpieczonego używa konia, albo sprawuje nad nim opiekę lub kontrolę.
– Nietrudno wyobrazić sobie taką sytuację: koń wystraszył się, wyrwał właścicielowi i przez otwartą bramę wybiegł na ulicę wprost na rowerzystę, który doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu. Na szczęście właściciel konia posiadał wykupioną polisę OC o sumie gwarancyjnej 200 000 zł, nie poniósł więc kosztów związanych z tą sytuacją – mówi Anna Grejć – Ekspert ds. Ubezpieczeń w Biurze Ubezpieczeń Odpowiedzialności Cywilnej i Ochrony Prawnej, Concordia Ubezpieczenia.
Przykłady leczenia i operacji koni wraz z kosztami (Dane Concordii Ubezpieczenia):
Kolka
Właściciel konia zmienił dostawcę paszy. Niestety, po krótkim czasie koń przestał jeść i tarzał
się w boksie. Wezwany weterynarz zdiagnozował kolkę i zlecił natychmiastową operację.
Koszty operacji i pobytu konia w klinice weterynaryjnej wyniosły w sumie 7 000 zł. Właściciel
konia miał wykupioną ochronę ubezpieczeniową w wariancie Operacje Komfort, gdzie
maksymalna suma odszkodowania na jedno zdarzenie wynosi 8 000 zł. Po odesłaniu faktury
z kliniki, ubezpieczony otrzymał odszkodowanie w pełnej kwocie 7 000 zł.
Wypadek w transporcie
Samochód przewożący konia na zawody uległ wypadkowi drogowemu. Zwierzę wypadku nie przeżyło. Jeśli właściciel konia posiada wykupioną polisę w wariancie Basic lub Standard, otrzyma odszkodowanie w wysokości zadeklarowanej sumy ubezpieczenia wskazanej w polisie. Jeżeli posiada wykupiony wariant Premium, który zabezpiecza również trwałą utratę zdatności użytkowej, otrzyma odszkodowanie w wysokości zadeklarowanej sumy ubezpieczenia wskazanej w polisie z potrąceniem 20% udziału własnego.
Zerwane ścięgno
Koń wrócił z padoku kulejąc. Mimo podjętego leczenia, lekarz stwierdził, że koń nie odzyska
pełnej sprawności, nie będzie mógł brać udziału w zawodach i skakać przez przeszkody.
Dzięki ubezpieczeniu, właściciel konia otrzyma odszkodowanie za trwałą utratę zdatności
użytkowej konia. Przy sumie ubezpieczenia 60 000 zł, w wariancie Premium, odszkodowanie
wyniesie 48 000 zł (20% udział własny).
*Dane Centralna Baza Koniowatych w Polsce, 2014