Rozmowa z Andrzejem Jancem – Dyrektorem Biura Ubezpieczeń Rolnych
27 / 11 / 2018
Macie Państwo kontakt z wieloma rolnikami, u których występują szkody związane z niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Jak duże są to szkody i jak często występują w naszym kraju?
Według naszych danych, najczęstszym ryzykiem jest gradobicie, które występuje lokalnie, tj. na terenie dwóch – trzech wiosek, ewentualnie danego powiatu. Znacznie bardziej dotkliwym w skutkach jest jednak ryzyko ujemnych skutków przezimowania, które z kolei ma charakter regionalny.
W jego wyniku uprawy wymarzają, są wysmalane lub duszą się pod pokrywą śnieżną. Ostatnie tego typu klęski pogodowe na masową skalę mieliśmy w Polsce w 2012, 2016 r. i 2018 r. Natomiast gradobicia występują regularnie od maja do końca września.
Czy z Państwa doświadczenia i obserwacji ubezpieczanie upraw jest opłacalne dla rolników? Dlaczego? (oczywiście jest ono obowiązkowe, jednak mimo wszystko nie każdy rolnik się na nie decyduje…)
Należy jednoznacznie podkreślić, że ubezpieczenia to nie są lokaty kapitałowe, nie należy więc ich tak traktować. Rolą ubezpieczeń jest wspieranie świadomych rolników w zarządzaniu ryzykami występującymi w ich gospodarstwach. W przypadku zdarzeń o charakterze katastroficznym, dzięki otrzymanym odszkodowaniom, łatwiej jest rolnikom – przedsiębiorcom rolnym – utrzymać płynność finansową stabilizując sytuację finansową gospodarstwa i wznowić produkcję roślinną w kolejnym sezonie wegetacji.
Jakie zjawiska są najczęstszą przyczyną występowania szkód w uprawach rolnych?
Grad, ujemne skutki przezimowania, przymrozki wiosenne, następnie deszcze nawalne i huragany.
Silne gradobicia powodują największe straty w roślinach będących w fazie intensywnego wzrostu i plonowania.
Według jednego ze współpracujących z nami reasekuratorów, aż 40–60 proc. powierzchni Polski narażone jest na silne ryzyko gradobicia.
Specyfiką przymrozków wiosennych natomiast jest to, że występują na dużej powierzchni, ale zdarzają się raz na kilka lat. Silne przymrozki na terenie Polski wystąpiły w latach 2008, 2011, 2014 i w 2017.
Na które z ubezpieczeń, mimo że nie są obowiązkowe, warto się zdecydować?
Każdy z rolników, który uzyskał płatności bezpośrednie w rozumieniu przepisów o płatnościach w ramach systemu dopłaty, zobowiązany jest zawrzeć umowę ubezpieczenia przynajmniej od jednego ryzyka. Zachęcamy rolników, aby ubezpieczali całą powierzchnię swoich upraw, ponieważ to gwarantuje stabilizację finansową w sytuacji wystąpienia szkód.
Niektóre gatunki upraw w sposób szczególny narażone są na ryzyko huraganu. Przykładem jest kukurydza, która we wczesnych fazach rozwojowych zgina się lub łamie, a w okresie wzrostu, tuż przed zbiorami – łamie się, przez co zbiór uprawy jest utrudniony lub nawet uniemożliwiony.
Ubezpieczenia upraw stanowią w takim przypadku rekompensatę poniesionych strat.
Ile można zyskać, decydując się na dodatkowe pakiety ubezpieczeniowe?
Rolnik wyposażony w polisę uprawową zyskuje coś bezcennego – spokój i pewność, że w sytuacji wystąpienia szkody, ubezpieczyciel pokryje wartość utraconych plonów, a przy przezimowaniu, wspomoże odtworzenie produkcji w kolejnym sezonie wegetacyjnym.
Jakie warunki muszą być spełnione, aby rolnikowi zostało przyznane odszkodowanie?
W przypadku wystąpienia szkody, rolnik powinien niezwłocznie poinformować o tym fakcie swojego ubezpieczyciela. Po otrzymaniu informacji, ubezpieczyciel rozpoczyna proces likwidacyjny, związany z szacowaniem szkód. Rolnik powinien umożliwić ubezpieczycielowi oględziny na polu, na podstawie których podejmowana jest decyzja odszkodowawcza. W praktyce nasi rzeczoznawcy (a mamy ich ponad 200 w całej Polsce) pojawiają się na polu rolnika w ciągu kilku dni od otrzymania informacji o szkodzie.
Jeżeli uprawy znajdują się we wczesnych fazach rozwojowych, prowadzone są oględziny wstępne, w których określane są symptomy wystąpienia danego zdarzenia. Następnie, na krótko przed zbiorem, prowadzone jest szacowanie końcowe, podczas którego określany jest ostateczny ubytek w plonie. W przypadku szkód z ujemnych skutków przezimowania szacowanie szkody odbywa się po ruszeniu wegetacji, a podstawą decyzji odszkodowawczej jest obliczenie liczby roślin żywych średnio na 1 m2. Dla przykładu, jeżeli po zimie średnio na 1m2 znajdziemy mniej niż 15 roślin rzepaku ozimego – szkoda jest uznana, a odszkodowanie wypłacone w formie ryczałtowej – w wysokości 15 lub 25% sumy ubezpieczenia. Decyzję w sprawie wysokości ryczałtu podejmuje się w momencie zawierania umowy ubezpieczenia.
Na co rolnik powinien zwrócić uwagę, zawierając umowę ubezpieczenia upraw?
Przede wszystkim na przedmiot ubezpieczenia, tj. gatunek uprawy oraz takie parametry jak: rodzaj gleby, wydajność, powierzchnia, umiejscowienie działki (bardzo ważne jest prawidłowe podanie numeru ewidencyjnego działki, ma to kluczowe znaczenie w procesie likwidacji szkód), na podstawie których określana jest suma ubezpieczenia i wystawiona jest polisa. Suma ta powinna odzwierciedlać realną wartość przewidywanych plonów.
Warto, aby rolnik zwrócił także uwagę na wyłączenia odpowiedzialności oraz obowiązki związane z umową ubezpieczenia, leżące nie tylko po stronie ubezpieczyciela, ale i samego rolnika.
Duże znaczenie ma również zakres ubezpieczenia, dopasowany do indywidualnych potrzeb rolnika.
W Concordii uprawy ubezpieczane są na stałą sumę. Oznacza to, że w przypadku wystąpienia szkody, stwierdzony ubytek w plonie przekłada się na cenę, na którą umówiliśmy się z rolnikiem – bez względu na wahania cen rynkowych.