Zarządzanie ryzykiem w uprawie borówki
05 / 03 / 2018
Na rynku międzynarodowym nasz kraj, poza dobrze rozpoznawalną produkcją sadowniczą, zaczyna również być zauważany jako producent borówki. Co więcej, obserwując relacje z targów Fruit Logistica 2017, można stwierdzić, że to właśnie borówka stała się eksportową wizytówką naszego kraju. Stało się tak głównie za sprawą polskich producentów, którzy postawili bardzo wysoką poprzeczkę co do standardów – zarówno produkcji, zbiorów, transportu, jak i zbytu.
Te standardy są nawet wyższe niż standard Global GAP, a wyznaczanie ich właśnie przez polskich producentów, tworzy szerokie szanse rynkowe nie tylko w Europie, ale też w Azji.
Grupy producentów borówki donoszą, że eksportujemy tego rodzaju owoce już do ponad 25 krajów na 4 kontynentach. Zatem dzięki zaangażowaniu plantatorów, rynek zbytu został zorganizowany tak, aby produkcja była jak najbardziej opłacalna, a cały proces przebiegał na możliwie najwyższym poziomie. W związku z tym o jednym z większych ryzyk, należącym do grupy zagrożeń finansowych, nie będziemy dalej wspominać, mając nadzieję, że tendencja zbytu i pozyskiwania nowych rynków będzie miała charakter wzrostowy.
Jak wiemy, aby uzyskać najlepszą jakość będącą przepustką do nowych rynków zbytu, producenci muszą zadbać o to, aby zbiór borówki dokonywany był ręcznie i żeby tuż po zbiorze owoce były szybko schłodzone. Ten czynnik powoduje, że produkcja na wysokim poziomie wymaga dużego nakładu siły roboczej – od 10 do 15 osób na 1 ha, co pociąga za sobą duże koszty. To z kolei wiąże się koniecznością kontroli poziomu zbytu, aby nie spadł on poniżej progu opłacalności, a zwłaszcza poniżej kosztów produkcji.
Zarządzanie wszelkimi ryzykami związanymi z koniunkturą, możliwościami pozyskania siły roboczej oraz zbytu, pozostają w gestii poszczególnych producentów.
Należy jednak podkreślić, że cykl produkcji borówki – od sadzenia do momentu zbioru – odbywa się w większości przypadków „pod chmurką”, poza zdecydowanie mniejszą produkcją pod osłonami. Uprawy są więc narażone na cały wachlarz ryzyk naturalnych – związanych z pogodą, oddziaływaniem frontów atmosferycznych z ich wszelkimi skutkami, tj. wiatrami, trąbami powietrznymi. Istotny wpływ mają także: wysokość temperatur, opady – ich nadmiar, bądź niedobór, a także pochodne tych zjawisk, będące następstwem ich okresowego wpływu, czyli występowanie chorób, szkodników, zwierząt czy ptactwa.
Producenci borówki starają się zabezpieczyć swoje plantacje przed jak największą ilością ryzykownych zjawisk, stosując np. zraszacze pozwalające deszczować – jako zabezpieczenie przeciw przymrozkom, siatki zabezpieczające przed gradobiciem, czy działki przeciwgradowe – likwidujące powstające komórki burzowe. Jednak nie wszystkie starania będą skuteczne – nasilenie zjawisk pogodowych, różnego rodzaju anomalie – tego nie da się przewidzieć. Co można zrobić w sytuacji, gdy ani siatki przeciwgradowe, ani działka – nie zatrzymały żywiołu, jakim jest duży front burzowy z silnym gradobiciem?
Jako ubezpieczyciel wyspecjalizowany w sektorze agro wiemy, że do natury musimy podejść z pokorą. Widzieliśmy plantacje z działkami przeciwgradowymi uszkodzone dwukrotnie przez grad. Można ryzyko takiego zdarzenia brać na własne barki, ale kto posiada kapitał rezerw finansowych pozwalający na opłacenie wszelkich kosztów w całym sezonie bez zbiorów? A co jeżeli w następnym sezonie ponownie wystąpi niechciane zdarzenie? W naszych aktach szkodowych mamy przypadek sadownika, u którego opady gradu występowały przez 4 kolejne sezony, powodując znaczne uszkodzenia owoców. Jego największym zmartwieniem był fakt, że nie będzie w stanie dostarczyć produktu dobrej jakości, a w konsekwencji przestanie się liczyć jako wartościowy producent. Dzięki ubezpieczeniu sadownik miał zapewnioną stabilizację finansową, która pozwoliła mu szybko powrócić na rynek.
Znając zapotrzebowanie i wymagania polskich plantatorów borówki, Concordia Ubezpieczenia od kilku lat oferuje niestandardowy produkt, jakim jest ubezpieczenie uprawy borówki od gradobicia, biorąc przy tym pod uwagę nie tylko szkody ilościowe, ale przede wszystkim jakość owoców.
Nasz produkt został tak opracowany, aby gwarantował producentom borówki stałą sumę ubezpieczenia, ustaloną jeszcze przed rozpoczęciem ochrony ubezpieczeniowej. Niezależnie od wahań cenowych na rynku, Concordia wypłaca odszkodowanie zgodnie z ustalonymi wcześniej wartościami i wydajnościami. Jako profesjonalista w branży ubezpieczeń rolnych, posiadamy siatkę wyszkolonych i wykwalifikowanych rzeczoznawców, którzy precyzyjnie potrafią ustalić wielkość strat ilościowych po gradobiciu, a przed zbiorami są w stanie precyzyjnie oszacować jego skutki, ujawniające się na owocach po osiągnięciu dojrzałości. W związku z tym, że są to bardzo subtelne uszkodzenia, jednak często zauważane przez konsumentów, taki owoc musi podlegać specjalnemu sortowaniu, wykluczając tym samym możliwość oferowania go na wymagających rynkach.
Mając to wszystko na uwadze warto rozważyć możliwość zapewnienia sobie i swojej produkcji dodatkowej ochrony ubezpieczeniowej jako skutecznego narzędzia zarządzania ryzykiem w biznesie.
Autorem tekstu, omawianego szerzej podczas VI Konferencji Borówkowej 2018, jest Bernard Mycielski – Zastępca Dyrektora Biura Likwidacji Szkód Concordii Ubezpieczenia.
FOTORELACJA