Jak wynika z opublikowanego właśnie raportu NIK, skuteczność leczenia onkologicznego w Polsce jest gorsza niż w większości pozostałych krajów Unii Europejskiej, czego przyczyną jest m.in. mała liczba wykonywanych badań profilaktycznych. Z powodu nowotworów złośliwych co roku umiera w Polsce ponad 90 tys. osób – tylko w latach 1999 – 2015 liczba zachorowań wzrosła o 45 proc.

Jak wykazali kontrolerzy NIK, w 2015 roku badaniami w ramach programów profilaktycznych zostało objętych w przypadku raka piersi niespełna 42 proc. osób, raka szyjki macicy – 20 proc., natomiast raka jelita grubego – niespełna 17 proc. Zwrócili również uwagę na długi czas trwania diagnostyki, który dodatkowo przerywa długi okres oczekiwania na badania oraz wizyty u lekarzy specjalistów. Jak więc chronić się przed chorobą?

Przede wszystkim sami musimy zminimalizować ryzyko zachorowania – po pierwsze prowadząc zdrowy tryb życia – na który składa się przede wszystkim zdrowa i bogata w witaminy dieta oraz aktywność fizyczna. Jak pokazują wyniki badań, stopień osłabienia ryzyka zależy zarówno od intensywności ćwiczeń, jak i od rodzaju nowotworu. Treningi obniżają ryzyko raka przełyku o 42 procent, płuc o 26 procent, jelita grubego o 16 procent i piersi o 10 procent. Natomiast definitywnie powinniśmy zrezygnować z palenia papierosów (są powodem 30% przypadków śmierci z powodu raka) oraz ograniczyć spożycie alkoholu.

Po drugie natomiast – sami musimy zadbać o regularne wykonywanie badań profilaktycznych. Powinniśmy je przeprowadzać pod kątem tych chorób, które stanowią największe zagrożenie dla danej płci w danej grupie wiekowej. Co oczywiste, inne badania i z inną częstotliwością wykonujemy w wieku 20 lat, a inne, gdy mamy 60 lat. Natomiast profilaktyka to nie tylko regularne badania kontrolne, ale również odpowiednie zabezpieczenie na wypadek wystąpienia choroby. Przedłużająca się rekonwalescencja, która uniemożliwia powrót do pełnej aktywności zawodowej, jak również konieczność ponoszenia dodatkowych kosztów w związku z rehabilitacją, zakupem leków czy prywatnymi wizytami, mogą znacznie uszczuplić nasz domowy budżet.

– Odpowiednio dobrane ubezpieczenie pozwoli nie tylko na zakup drogich, nierefundowanych leków, podjęcie specjalistycznej rehabilitacji czy opłacenie opieki, ale będzie stanowiło również wsparcie finansowe dla rodziny, na wypadek, gdyby przewlekła choroba zmusiła nas do przerwania pracy zawodowej – mówi dr Justyna Talarek z Concordii Ubezpieczenia.

Pamiętajmy więc, że wystarczy jedna wizyta u naszego lekarza internisty, który zleci badania kontrolne w dopasowaniu do naszego wieku, wcześniej przebytych chorób i ewentualnych obciążeń rodzinnych. Zastanówmy się także, czy w momencie wystąpienia choroby i niezdolności do pracy będziemy w stanie poradzić sobie finansowo ze wszystkimi dodatkowymi kosztami.